TRENING STRZELECKI

Nieodzownym elementem przygotowań do polowania z łukiem jest łuczniczy trening strzelecki. Można go realizować zarówno na profesjoMetodyka polowańnalnej strzelnicy łuczniczej pod okiem wykwalifikowanego instruktora, jak i - przy ścisłym zachowaniu zasad bezpieczeństwa – samodzielnie ćwiczyć strzelanie z łuku w terenie. Idealnie nadaje się do tego celu otwarte, słabo uczęszczane miejsce u podnóża wzniesienia, które będzie spełniać funkcję strzałochwytu. Łuk jest narzędziem zdolnym miotać strzały na kilkusetmetrowe odległości, zatem posłanie pierzastego pocisku w niekontrolowany sposób poza wyznaczony strzałochwyt może zostać zakwalifikowane jako stwarzanie bezpośredniego zagrożenia. Mając to na uwadze, należy wybrać naprawdę odludny teren, a następnie upewnić się, iż za strzałochwytem, na potencjalnej drodze strzały, nie znajdują się zabudowania, drogi, las, zbiornik wodny, pole namiotowe itp., w których obrębie istnieje prawdopodobieństwo pojawienia się osób postronnych.

Metodyka polowańNa początkowym etapie szkolenia, celem nie jest  środek tarczy, tylko nauka podstawowych elementów techniki strzeleckiej, które składają się łącznie na jeden strzał. Najpierw należy opanować prawidłowe przyjmowanie podstawowych postaw strzeleckich, układania dłoni na rękojeści, naciągania łuku, kotwiczenia cięciwy na twarzy, zgrywania przyrządów strzeleckich, oddychania i wreszcie pracy na języku spustowym. To bardzo ważny etap nauki, na którym należy opanować nienaganną technikę wykonywania poszczególnych elementów .

  

 

POLOWANIE Z ŁUKIEM  - ZASADY BEZPIECZEŃSTWA

Specyfika polowania z łukiem sprawia, iż najbardziej narażony na wypadki podczas łowów jest sam myśliwy łucznik, niemniej gruntowna wiedza dotycząca sprzętu, jakim się posługuje, dyscyplina oraz bezwzględne stosowanie się do zasad bezpieczeństwa w połączeniu ze zdrowym rozsądkiem powinny skutecznie zoptymalizować ryzyko towarzyszące łuczniczym łowom.

Strzały z grotami na grubą zwierzynę powinny być transportowane w łowisku wyłącznie w specjalnie przeznaczonym do tego celu kołczanie myśliwskim. Strzały powinny być w nim umieszczone w sposób uniemożliwiający samoczynne wysunięcie się, a ostrza grotów na całej swojej długości muszą być bezwzględnie zabezpieczone, tj. wsunięte całkowicie do głowicy kołczanu.

Podczas polowania z podchodu czy jakiejkolwiek formy przemieszczania się w terenie (pieszo, samochodem) wszystkie strzały powinny znajdować się w kołczanie. Strzałę myśliwy wyciąga z kołczanu dopiero wówczas, kiedy znajduje się od celu w odległości, z jakiej zamierza strzelać. Wyjątkiem jest polowanie z zasiadki – wtedy strzałę można zapiąć na cięciwie i umieścić na podstawce, pod warunkiem że ma się  możliwość umieszczenia łuku w specjalnym uchwycie (ang. bow holder).

Podczas korzystania ze stanowisk nadrzewnych, zarówno podczas wspinania się, polowania, jak i podczas schodzenia z drzewa należy być cały czas podpięty do taśmy asekuracyjnej. Po prawidłowym wyregulowaniu pozycji treestandu oraz jego zabezpieczeniu na drzewie ostrożnie wciąga się za pomocą linki transportowej ekwipunek i dopiero po opuszczeniu go z powrotem na ziemię, przystępuje się do schodzenia z drzewa.

Prawidłowo trafiony z łuku dzik, w zależności od kondycji osobniczej, traci przytomność w ciągu 3 - 5 sekund od chwili penetracji. W tym czasie, uchodząc z maksymalną dla swego gatunku prędkością (ok. 50 km/h = niecałe 14 m/s) teoretycznie może pokonać odległość do 70 m, ale ponieważ każdy osobnik musi do tej prędkości „przyspieszyć”, zaczynając od 0 km/h, dziki odnajdywane są na dystansie nie większym niż 50 m od miejsca zestrzału. Jeśli idąc po farbie, nie odnajdzie się go na dystansie maksymalnie do 100 m, powinno się przerwać  poszukiwania i wezwać pomoc. Nawet jeśli ma się pewność, że odnaleziona zwierzyna jest już martwa, należy podejść do niej cicho od strony grzbietowej i ostrożnie sprawdzić, czy ma otwarte „zeszklone” świece i nie daje oznak życia. 

 

SKUTKI PENETRACJI STRZAŁĄ MYŚLIWSKĄ

Strzała myśliwska wykazuje większą zdolność penetracji niż pocisk wystrzelony z myśliwskiej broni palnej o lufach gwintowanych. To absolutnie nie oznacza, że strzała łucznicza jest pod jakimkolwiek względem lepsza od naboju karabinowego, a jedynie to, iż jej działanie jest odmienne niż działanie pocisku wystrzelonego z broni palnej. Właściwość ta wynika z jej podstawowej funkcjonalności, jaką jest precyzyjne cięcie newralgicznych organów, któremu towarzyszy stosunkowo niewielkie oddanie energii kinetycznej w tuszy.

Największe ciśnienie krwi panuje w aorcie – tętnicy głównej bezpośrednio połączonej z sercem. Przyjmuje się, że dla dużych jeleniowatych wynosi ono 130–155 mm Hg (milimetrów słupa rtęci) w fazie skurczu serca. W tętnicach płucnych ciśnienie wynosi już tylko ok. 20 mm Hg w fazie skurczu serca, natomiast w żyłach – zaledwie 3–10 mm Hg .  

Gwałtowną utratę części krwi znajdującej się w krwiobiegu organizm próbuje skompensować, m.in. poprzez przyspieszenie pulsu (wzroMetodyka polowańst ciśnienia) oraz przekierowanie krwi do najważniejszych organów (mózg, serce, płuca). W przypadku rozległej rany ciętej przy dodatkowym wzroście ciśnienia organizm nie jest w stanie skompensować nagłej utraty krwi. Gdy wskaźnik jej utraty przekroczy ok. 20%, organizm doznaje wstrząsu i następuje utrata świadomości. W konsekwencji utraty ok. 35% krwi następuje śmierć.

Szybkość, z jaką tracona jest krew, zależna jest w dużej mierze od jej ciśnienia. W wyniku cięcia serca i/lub aorty (któremu ze względu na budowę anatomiczną towarzyszy jednocześnie cięcie tętnic płucnych, idące w parze z bardzo szybkim obustronnym zapadnięciem się płuc), całkowita utrata świadomości następuje w ciągu zaledwie 3 – 5 sekund .

Biorąc pod uwagę opisane wyżej uwarunkowania fizjologiczne, oczywistym, a zarazem jedynym celem, który powinien być penetrowany przez strzałę myśliwską, jest obszar komory (ang. kill zone), natomiast ze względu na zjawisko tzw. string jumpingu ( błyskawiczna reakcja zwierzyny na bodziec akustyczny przejawiająca się wykonaniem charakterystycznego sprężystego skoku do ucieczki) celowanie strzałą w tzw. niską komorę stanowi najefektywniejszy sposób pozyskania łuczniczego.

 

PRZYGOTOWANIE DO POLOWANIA

Łowy z łukiem to niezwykłe, atawistyczne przeżycie. Podejście zwierzyny na dystans etycznego strzału dostarcza wyjątkowych doznań. Stawką jest przetrwanie, dlaMetodyka polowańtego zmysły zwierzyny wyostrzone są w stopniu niepojętym dla przeciętnego współczesnego człowieka. Jeśli chce się skutecznie polować z łukiem, powinno się zrozumieć i przyswoić sobie specyfikę zwierzęcej percepcji, w przeciwnym razie zanim łucznik  dostrzeże zwierzynę, ona wcześniej wyczuje lub usłyszy łucznika.

Określanie kierunków wiatru: Nośnikiem wszelkiej woni (a także w pewnym stopniu fal akustycznych) są ruchy mas powietrza. Zarówno podczas tzw. ciszy, jak i gdy z różną siłą wieje wiatr, myśliwy pozostawia w terenie wyraźny ślad – ścieżkę zapachową. Mając to na uwadze, podczas łowów z łukiem z podchodu powinno się stale dążyć do takiej sytuacji, aby owiewający człowieka prąd powietrza nie dostał się do nozdrzy zwierzyny. Dlatego należy na bieżąco orientować się, w jakim kierunku przemieszczają się prądy powietrzne.

Kamuflaż zapachowy: Przeciętny człowiek postrzega otaczającą go rzeczywistość głównie poprzez zmysł wzroku, słuchu, dotyku, smaku i wreszcie – zmysł węchu. Woń jest dla współczesnego przedstawiciela naszego gatunku najrzadziej wykorzystywanym i najmniej efektywnym nośnikiem informacji. W świecie zwierząt owa gradacja zmysłów układa się odmiennie – zapach stanowi dla zwierzyny główny i najczęściej pierwszy element percepcji. Powodzenie w łowach z łukiem wymaga od łucznika zrozumienia owej fundamentalnej zasady oraz dostosowania metodyki łowieckiej do sposobu, w jaki zwierzę identyfikuje bodźce i na nie reaguje.

Błędy w ocenie kierunków wiatru oraz nieznajomość zasad przemieszczania się prądów powietrza najprawdopodobniej zniweczą wysiłki myśliwego podczas podchodu z łukiem. Jeszcze większym wyzwaniem jest polowanie na dystansie do 20 m z zasiadki, kiedy przez wiele godzin pozostaje się na stanowisku, a wiatr roznosi wokół woń człowieka. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż aktywność zwierzyny nasila się tuż przed zmierzchem, kiedy prądy zstępujące często ściągają na powierzchnię ziemi i rozprowadzają wokół wszelkie zapachy. Metodyka polowań

Aby kamuflaż zapachowy był skuteczny, wymaga połączenia ze sobą w całość szeregu elementów, na który składają się rygorystyczna dieta stosowana na kilka dni przed oraz w trakcie polowania, zasady higieny osobistej oparte na używaniu bezwonnych detergentów, zasady postępowania z odzieżą oraz sprzętem łuczniczym i wreszcie na koniec – zewnętrzne zastosowanie specjalnych preparatów chemicznych. 

Kamuflaż akustyczny: Słuch jest kolejnym po węchu najbardziej rozwiniętym zmysłem zwierzyny. Warto przy tym podkreślić, że istnieją dźwięki, które pozostają na granicy ludzkiej słyszalności lub są niesłyszalne dla człowieka, a jednocześnie są rejestrowane i identyfikowane przez zwierzynę. Fala dźwiękowa niesiona wiatrem dotrze dalej niż fala dźwiękowa przemieszczająca się pod wiatr. Dźwięk lepiej się rozchodzi, gdy powietrze jest wilgotne (ale nie ma postaci mgły, ponieważ tłumi ona dźwięk), a gorzej podczas suszy w upalne dni. Myśliwy łucznik powinien posiąść w tej kwestii dwie zasadnicze umiejętności: wyciszenia swego ubioru i osprzętu oraz maksymalnego wyciszenia sposobu swego poruszania się – zarówno podczas polowania z podchodu, jak i w trakcie dochodzenia do miejsca zasiadki i przygotowywania stanowiska.

Kamuflaż optyczny: Chcąc pozostać niezauważalnym dla zwierzyny, należy zwracać szczególną uwagę na zjawiska kontrastu oraz ruchu. Kontrast jest 

prawdopodobnie inaczej postrzegany przez zwierzynę niż przez człowieka (ze względu na jej ograniczoną zdolność rozróżniania kolorów), więc sprawMetodyka polowańa zasadniczo sprowadza się do dbałości o to, aby jasne kolory nie kontrastowały z ciemnymi (np. srebrny zarost na twarzy z mocną opalenizną czy jasne dłonie z ciemną korą drzew). Przedmioty świecące są widoczne ze znacznych odległości, zatem szkła okularów dobrze jest ukryć pod długim daszkiem czapki, podobnie jak obiektyw dalmierza czy lornetki podczas obserwacji. 

Wszelkie ruchy wykonywane na stanowisku muszą być powolne. Należy wolno sięgać po dalmierz, wolno podnosić łuk, powoli i płynnie naciągać cięciwę. Im wolniejsze są ruchy myśliwego, tym mniejszy kontrast z nieruchomym tłem krajobrazu wywołają.

Rozgrzewka: Krótki trening strzelecki bezpośrednio przed wyjściem do łowiska powinien być wykonany w tej odzieży, w której za chwilę będzie się polowało. Celem rozgrzewki jest nie tylko pobudzenie mięśni i przygotowanie organizmu do zwiększenia wydolności oraz ochrony przed kontuzją, lecz także wykazanie, czy założona odzież oraz osprzęt nie będą wpływać na technikę oddawania strzału, a w efekcie – tor lotu strzały. Tych kilka celnych strzałów oddanych podczas rozgrzewki odniesie pozytywny skutek psychologiczny utwierdzając myśliwego w przekonaniu, że sprzęt jest prawidłowo skonfigurowany i ma on wystarczające umiejętności do polowania z łukiem.

 

POLOWANIE Z ZASIADKI

Polowanie z łukiem z zasiadki polega na oczekiwaniu na zwierzynę tam, gdzie można się jej spodziewać. Zwierzę może zjawiać się w danym miejscu Metodyka polowańz wielu przyczyn. Może je do tego skłonić naturalnie występująca baza pokarmowa, może to być teren przechodu lub przecinania się weksli zwierzyny, może to być wreszcie obszar, gdzie podczas okresu godowego zbierają się przedstawiciele określonego gatunku (np. dołek rujny danieli).

Dokonanie wyboru powinno być poprzedzone wnikliwym rozpoznaniem łowiska i identyfikacją miejsc nasilonego ruchu zwierzyny. Jeśli miejsce zasiadki zostało wybrane – czas zdecydować o rodzaju stanowiska. W warunkach europejskich do polowania z drzew najlepiej nadają się wspinaczkowe stanowiska nadrzewne.

Dojście do stanowiska, jak i sama wspinaczka wraz z instalacją urządzeń powinny przebiegać możliwie bezgłośnie i niezauważalnie. Sprzyja temu możliwość złożenia stanowiska nadrzewnego w kompaktowy „plecak” transportowany na szerokich pasach nośnych, na którym dodatkowo można umieścić torbę z osprzętem. Dzięki temu łucznik przemieszcza się po łowisku w miarę swobodnie, mając jedną rękę wolną, a w drugiej niosąc łuk.Metodyka polowań

 

Jeśli w łowisku nie ma możliwości polowania z drzew, można urządzić zasiadkę na ziemi posługując się składanym namiotem czatownią. Namiot powinien wtapiać się w otoczenie tak, aby nie budzić niepokoju zwierząt. Nie wystarczy samo rozłożenie czatowni – należy ją dodatkowo zamaskować dostępnymi w pobliżu gałęziami i elementami szaty roślinnej, gdyż jeśli zwierzyna spostrzeże nowy element w znanym sobie otoczeniu, to może minąć kilka dni, zanim przyzwyczai się do jego widoku.  

Polowanie z poziomu gruntu wymaga szczególnej dyscypliny w zakresie maskowania swojego zapachu. Najlepsze rezultaty osiąga się instalując czatownię pierwszego dnia wyprawy i pozostawiając ją nieużywaną. Nawet jeśli zwierzyna zarejestruje pojawienie się jakiegoś nowego obiektu, którego wcześniej nie było i który nieco dziwnie pachnie, jest duża szansa, iż nie niepokojona w tym miejscu przez kilka dni, oswoi się z obecnością czatowni i przestanie zwracać na nią uwagę.

 

Z tak przygotowanego stanowiska warto skorzystać w ostatnim dniu wyprawy, ale pod warunkiem naprawdę starannego zneutralizowania swojego zapachu.

Polowanie z zasiadki uczy cierpliwości i samodyscypliny, a wykorzystywane przez myśliwych łuczników przenośne urządzenia łowieckie dają łowcy niepowtarzalną okazję do wnikliwej obserwacji zwierzyny w jej naturalnym środowisku.



POLOWANIE Z PODCHODU

Polowanie z podchodu to najtrudniejszy i najwyższy stopień wtajemniczenia w myślistwie łuczniczym. Im większMetodyka polowańy kunszt łowcy, z tym mniejszego dystansu oddaje on strzał do zwierzyny. Warunkami powodzenia w łuczniczych łowach z podchodu są przede wszystkim bezbłędne określanie kierunków prądów powietrznych, stosowanie odpowiedniego kamuflażu oraz ciche poruszania się w łowisku. W przeciwieństwie do polowania z zasiadki tym razem to nie zwierzyna zbliża się do stanowiska łowieckiego, ale myśliwy musi podejść do zwierzyny na niewiarygodnie bliską odległość, aby oddać etyczny strzał. 

Należy pamiętać, że strzał z łuku można oddać jedynie do zwierzyny, która pozostaje nieświadoma obecności myśliwego – w przeciwnym razie najprawdopodobniej wywoła się efekt string jumpingu. Aby zwiększyć szansę na wypatrzenie zwierzyny, należy często i rzetelnie przeczesywać otoczenie za pomocą lornetki. Podchodząc do zwierzyny, maksymalnie wykorzystuje się każdą możliwą osłonę naturalną, w szczególności pnie drzew. Podchód z łukiem ma sens jedynie w warunkach umożliwiających ciche i niepostrzeżone przemieszczanie się w kierunku zwierzyny. 

Nie jest to reguła, niemniej stopień trudności podchodu determinowany jest także wyborem konkretnego celu. Przeważnie zwierzynę, którą łatwo wypatrzyć (np. żerującą chmarę jeleni), trudno jest podejść i na odwrót – zwierzęta, które trudno wypatrzyć (np. śpiącą watahę dzików), stosunkowo łatwo podejść. Znacznie łatwiejszy jest podchód do pojedynczej sztuki niż do całego stada. Łatwiej podejść zwierzęta słabiej widzące (dziki) niż te o wyostrzonym zmyśle wzroku (muflony, jelenie). 

Prawdziwym wyzwaniem, które sprawia, że łucznicze polowanie z podchodu jest wyjątkowo trudne, jest naciągnięcie łuku i złożenie się do strzału w sposób „nierejestrowalny” przez zwierzynę na dystansie ok. 20 m. To najbardziej newralgiczny moment polowania, który bardzo często kończy się odstąpieniem od strzału. Trudność polega na tym, że niemal nie spuszczając wzroku ze zwierzyny, należy bezgłośnie wykonać szereg czynności przygotowawczych: ostatecznie sprawdzić i potwierdzić dalmierzem odległość do celu, wyjąć strzałę z kołczanu, umieścić ją na podstawce, zapiąć nasadkę na cięciwie, wreszcie – zapiąć spust na pętelce, bezszelestnie naciągnąć łuk, złożyć się do strzału, zgrać przyrządy, wycisnąć prawidłowo język spustowy i wreszcie strzelić. Co prawda ćwmetodyka polowan 10iczy się to wszystko wcześniej na strzelnicy, ale w warunkach emocji prawdziwego polowania jest to niezwykle trudne. 

 

STRING JUMPING

Prowadzone przez pięć lat badania wykazały, iż procentowy udział tzw. postrzałków w ogólnej liczbie zwierzyny pozyskiwanej z łuku nie przekracza 7%. Najczęstszą przyczyną pozakomorowego trafienia nie jest błąd strzelecki, ale błąd taktyczny, polegający na nieprawidłowej ocenie stanu pobudzenia nerwowego zwierzyny bezpośrednio przed strzałem.

String jumping to rodzaj odruchu – błyskawiczna reakcja zwierzyny na bodziec akustyczny, wskutek której zwierzę jest w stanie całkowicie uchylić się przed nadlatującą strzałą albo na tyle zmienić położenie swojego ciała, aby strzała nie sięgnęła komory – trafiając w inny punkt na ciele zwierzyny.

Średnia prędkość rozchodzenia się dźwięku wynosi ok. 340 m/sek., podczas gdy strzały myśliwskie w praktyce rzadko przekraczają prędkość początkową równą ok. 92 m/sek. Oznacza to, że fala akustyczna, której pierwotnym źródłem jest dźwięk strzału z łuku, dociera do zmysłu słuchu zwierzęcia niemal cztery razy szybciej, niż wystrzelona strzała. Dysproporcja ta rośnie wraz ze wzrostem odległości strzału, gdyż fala dźwiękowa porusza się ze stałą prędkością, podczas gdy prędkość strzały stopniowo maleje.

Na dystansie 20 m dźwięk dotrze do zwierzyny w ciągu ok. 0,05 sek., podczas gdy strzała pokona ten sam dystans dopiero po ok. 0,22 sek. Różnica pomiędzy tymi czasami oznacza, iż zwierzę ma blisko 0,17 sek. na reakcję od chwili, kiedy zarejestruje dźwięk zwalnianej cięciwy. Badania przeprowadzone w USA wykazały, iż niepobudzony jeleń potrzebuje zaledwie 0,16 sek. aby rozpocząć reakcję, oraz 0,28 sek. do całkowitego ugięcia badyli i maksymalnego obniżenia sylwetki, by odbić się do skoku i ucieczki . Nie prowadzono takich badań na dzikach, ale ich reakcja jest także błyskawiczna. Zatem jeśli strzała podczas polowania na standardowym dystansie 20 m dotrze do celu w czasie zbliżonym do 0,16 sek. ryzyko związane ze string jumpingiem jest niewielkie. Jeśli jednak strzela się do pobudzonej, zaniepokojonej zwierzyny, której reakcje są znacznie szybsze, niż opisane wyżej, istnieje spora szansa, iż polowanie zakończy się niepowodzeniem.

 

ZACHOWANIE PO ODDANIU STRZAŁU

Bezpośrednio po oddaniu strzału warto pozostać w całkowitym bezruchu. Zaleca się nawet, aby przez kilka sekund nie opuszczać łuku i pozostać dokładnie w takiej postawie strzeleckiej, w jakiej oddało się strzał. Nierzadko zdarza się, że prawidłowo trafiona zwierzyna po odskoczeniu kilkunastu kroków odwraca się i oczy w kierunku, skąd przed chwilą dobiegł ją niepokojący dźwięk lecącej strzały. Przestrach wywołany owym dźwiękiem skutkuje gwałtownym wydzieleniem się hormonów stresu, które działają jako naturalny silny środek przeciwbólowy, co z kolei powoduje znaczące ograniczenie, a nawet tymczasowe zniesienie odczuwania bólu. W tym momencie zwierzyna jest mocno zaniepokojona, ale jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że jest śmiertelnie ranna. Jeśli jednak w takiej chwili zidentyfikuje sylwetkę myśliwego lub dostrzeże ruch, to z pewnością rzuci się do panicznej ucieczki.

Jeśli strzelano ze zwyżki, strzała najczęściej wbija się w ziemię w miejscu zestrzału i jej odnalezienie przeważnie nie stanowi problemu. Jeśli strzał padł natomiast z poziomu gruntu, podczas podchodu albo z czatowni, to strzała po przejściu przez tuszę może zasadniczo zmienić kierunek dalszego lotu.  Odnalezieniu strzały w gąszczu, przede wszystkim w warunkach ograniczonej widoczności, sprzyja stosowanie świecących nasadek. Aby zwiększyć szanse na szybkie odnalezienie strzały w świetle dnia, lotki należy dobierać w takim odcieniu i kolorze, aby wyraźnie kontrastowały z kolorem szaty roślinnej o danej porze roku w łowisku, przy czym co najmniej jedna lotka powinna być biała.

Po dostrzeżeniu strzały, należy ostrożnie do niej podejść bacznie lustrując podłoże w poszukiwaniu potencjalnych śladów. Strzałę trzeba ująć czubkami palców na jej końcach i uważnie obejrzeć na białej lotce odcień farby oraz sprawdzić jej konsystencję. Powinno się także dokładnie obejrzeć podłoże na miejscu zestrzału w poszukiwaniu ewentualnych fragmentów tkanki, ścinki i innych śladów.

Ślady farby, wygląd strzały oraz pierwsza reakcja zwierzyny to wskazówki określające najbardziej prawdopodobne miejsce trafienia oraz dalszy sposób postępowania. Pierwszą reakcją trafienia w serce będzie u zwierzyny płowej tzw. rakieta albo kopnięcie muła. Strzała pokryta będzie obficie na całej powierzchni czerwoną farbą. Mogą znajdować się na niej nieliczne pęcherzyki powietrza, ponieważ strzał w serce najczęściej idzie w parze z penetracją płuc. Tego samego koloru będzie farba łatwo widoczna na ścieżce. Najprawdopodobniej zwierzyna po kilkusekundowej uciecze padnie jeszcze w zasięgu wzroku myśliwego, a jeśli odbiegnie dalej, to prawdopodobnie usłyszy się wyraźny odgłos padającego bezwładnie ciała. Jeśli zaobserwowano upadek zwierzyny, można ostrożnie opuścić stanowisko i ruszyć po nią. Jeśli nie, powinno się odczekac 15 min i dopiero ruszyć jej śladem. Zwierzyna powinna znajdować się w odległości do 70 m.

Metodyka polowań

Pierwsza reakcja na penetrację obu płuc (bez penetracji serca) jest subtelniejsza. Zazwyczaj zwierzyna po prostu odbiega na niewielki dystans, po czym zatrzymuje się i po krótkiej chwili traci przytomność. Strzałę będzie pokrywać jasnoczerwona farba z licznymi pęcherzykami powietrza. Jeśli trafiono w oba płuca, poszukiwania można rozpocząć po ok. 15 min. Na miejscu zestrzału oraz na początkowej drodze ucieczki farby może nie być (szczególnie w przypadku dzików). Po odnalezieniu farby należy iść po śladach, a trafione zwierzę rzadko odbiega dalej niż 100 m.

Metodyka polowań

Precyzyjny komorowy strzał, spokój, cierpliwość oraz stosowanie się do zasad metodyki łuczniczej skutkują niezawodnie odnalezieniem zwierzyny kilkadziesiąt kroków od miejsca zestrzału.